Dyskusja na temat 9 odcinka 5 sezonu Breaking Bad.
PS: Warto było czekać? ;)
Ostatnia scena - rozmowy Walta z Hankiem - to mistrzostwo świata, jeśli reszta sezonu jest utrzymana na takim samym poziomie to najprawdopodobniej "BB" uniknie losu wielu znanych seriali i finał nie zawiedzie, a przejdzie do historii kwadratowego (prostokątnego) ekranu.
Fascynujące jest to jak Walt bez mrugnięcia okiem przeszedł ze spokojnej, obronnej, rozmowy w groźbę skierowaną do Hanka. Niesamowite jak Walt może szybko przejść w Heisenberga i na odwrót. Co za sku$#iel.
I za to kocham ten serial :D
Dokładnie zgadzam się w pełni. Odcinek na prawdę zajebisty, a końcówka to majstersztyk :). Oby kolejne odcinki trzymały taki poziom, to będzie super.
http://24.media.tumblr.com/75a0acce929d5705541041bf0142a123/tumblr_mrfwzp22xa1qz pxx1o1_1280.jpg ogarnijcie. I know it was you, Fredo. You broke my heart.
Nie idzie zliczyć tych smaczków i analogii, każda scena, każdy gest i ruch ma sens. :)
Kurde, ponioslo mnie i przeczytalem te spoilery co ktos juz wrzucal na filmweb :D
Odcinek 9 sie zgadza z tym co ktos tam wrzucil... zdjecia promocyjne zgadzaly by sie troche z tym co jest dalej w spoilerach...
Ogolem teoria przedstawiona w spoilerach wydaje sie byc prawdziwa, jednak mam nadzieje ze ten olbrzymi spoiler wszystkich odcinkow to wodza fantazji autora, ktory zostal wczesniej zaproszony na premierowy odcinek lub moze dwa, opisal je dokladnie aby ludzie "kupili" jego pomysl i dalej sam nazmyslal :D
Bo jak nie to jestem troche zly na siebie ze sie skusilem (chociaz to akurat bylo silniejsze odemnie) :D
Powiem szczerze, już myślałem, że Hank dostanie zawału i będzie po temacie ale nie poszli na łatwiznę ;) teraz może zrobić się ciekawie, bo Hank z Waltem będą prowadzić między sobą rozgrywkę.
a czy wiecie, ze te domy- Hanka, Walta i Jessego znajduja sie naprawde w Albuquerque?Google Maps Dom Hanka- 4901 Cumbre del Sur Court NE, Albuquerque, dom Walta 3828 Piermont Dr NE Albuquerque, dom Jessego Los Alamos Avenue Southwest 1543, Albuquerque, Nowy Meksyk
ale wracajac do tematu- zapewne jak kazdy tutaj jestem fanka BB (na marginesie- tez jestem chemikiem ;))- moim zdaniem Walt i Hank pojda na "uklad"- Hank zyje tylko ta sprawa, teraz jak poznal prawde i jak opadna pierwsze emocje albo wezmie od Walta duze pieniadze albo bedzie korzystal z wiedzy Walta na temat przestepcow, karteli i dzieki temu bedzie mogl "rozpracowywac" narkotykowych bossow.
E to jak chemikiem jesteś, to ja skołuje metyloamine i jedziemy z tym koksem. Ktoś musi zastąpić Heisenberga, gdy go nie będzie na ulicach.
a mnie się zdaje że tak szybkie odkrycie kart Hank vs Walt świadczy o tym, że twórcy pójdą w zupełnie innym kierunku i Hank nie będzie miał wielkiego sukcesu aresztowania heisenberga tylko sprawę przykryje. Za wcześnie doszło do tej konfrontacji żeby jakaś walka miała się ciągnąć przez kilka odcinków. Bo i co miałoby to być ? Wojna podjazdowa ? zabawa w śledzonego i śledzącego ? wysyłanie sobie bomb w paczkach ? Nie, Hank jużwie, Walt wcale się nie kryje - więc w jakiś sposób się dogadają a cała akcja toczyć się będzie na innej płaszczyźnie, z innymi przeciwnikami (np. gang naciskający na Walta żeby wrócił do produkcji bo towar słaby). I tu będzie wg mnie całość rozgrywki, w którą wciągnięta będzie (pewnie ze stratami) rodzina Walta.
Sam Walt pewnie zostanie uznany za zabitego lub sam sfinguje śmierć aby się wymknąć i na koniec wrócić z tym karabinem by wyrównać rachunki - stąd reakcja sąsiadki która widząc Walta jest w szoku bo widzi zapewne kogoś kogo wszyscy uważają od dawna za zmarłego. Innego wytłumaczenia nie ma - nie jest to reakcja na sąsiada który okazał się po prostu gangsterem (bo i czego miałaby się bać - przecież żaden gangster zwykłych ludzi nie zaczepia bo i po co)
Ciekawe co wymyślili.
Wow. Obawiam się, że właśnie opisałeś nam ostatnie odcinki 5 sezonu xd. W sumie to nie byłoby złe zakończenie, gdyby Hank chciał współpracować, a raczej pomóc, nie aresztować. A jednak mam nadzieję, że zaskoczą, bo już nie raz to zrobili :).
spokojnie to tylko moje luźne przypuszczenia xD dysponuję tym samym co reszta z nas tzn. obejrzanym najnowszym odcinkiem no i główką, w której wyobraźnia pracuje i podsuwa rozwiązania. Ale twórcy dali się poznać jako ludzie również z megawyobraźnią więc można się spodziewać że zaserwują coś kompletnie innego niż tu ja czy inni przewidują-
świetny odcinek. od dawna byłem ciekaw jak Hank zareaguje na to. Walt jednak nie wytrzymał i pokazał mu swoją "ciemną" stronę. Jak dla mnie pójdą na kompromis, Hank da mu spokój a Walt będzie musiał wyjechać, sam bez rodziny. Stąd scenki z przyszłości gdy Walt ma włosy, jest w innym mieście i sam obchodzi 52 urodziny. Ale po co mu strzelba to nie wiem, może chce się zemścić i zabić Hanka?
Mogloby tak byc, gdyby nie napisy w domu i reakcja sasiadki- czyli musialo sie wczesniej wszystko wydac.
jestem tego samego zdania - Hank sprawę odpuści, przez wzgląd na Skyler, dzieci a i na siebie - jakby wyglądał detektyw, którego cżłonek rodziny okazuje się ściganym od lat bandytą a ten detekwyt niby nic nie widział ? w fatalnym świelte go to stawia, w najlepszym razie jako tępaka i ślepca, w najgorszym - jako wspólnika kryjącego Walta za dolę w biznesie. Lepiej więc zagrać troskliwego Hanka który zaopiekuje się Skyler i dziećmi gdy ich mąż i ojciech niespodziewanie zginął/odszedł.
A broń ? To nie strzelba tylko karabin maszynowy M60. Zerknąłem sobie na 1 odcinek 5 sezonu gdy Walt to kupuje w knajpie - sprzedawca mówi mu, że dołączył instrukcję obsługi, a na koniec życzy Waltowi powodzenia. Sugeruje to, że ta broń będzie używana do "dużej" akcji, nie pojedyńczego strzału tylko jakby najazdu na jakąś większą grupę i szybkiej egzekucji wielu osób. Np. gangu który chcąc przymusić Walta do powrotu do biznesu zabija mu rodzinę...
I w tym układzie finał może być taki, że Walt zabija ich wszystkich i na końcu np. schwytany przez policję na miejscu zbrodni zażywa tę swoją rycynę którą w tym odcinku zabiera bo ta fiolka od początku serialu się przewija jest wyraźnie wskazana jako rzecz, która odegra fundamentalną rolę dla zakończenia całego serialu.
To teraz moja kolej na podzielenie się swoimi przemyśleniami.
Początek bardzo dobry, Walter wchodzący do rudery która była kiedyś jego domem(a to wszystko wydarzyło się wciągu roku, nie wiem czy pamiętacie, ale S05E01 zaczął się od sceny kiedy Walt pod zmienioną tożsamością kupuje ten wielki karabin w barze i odjeżdza samochodem), napis na ścianie Heisenberg jest mistrzowski, według mnie jest to powiązane z tym czeskim gangiem. Wszystko było fajnie do moment kiedy Jessy po raz 8137519358719 przeżywa jakieś załamanie (ja pier*** ile można wałkować w kółko jego załamanie? scenarzyści nie mają innego pomysłu na rozwój tej postaci?). Napięcie wróciło kiedy Walter znalazł GPS pod swoich samochodem i pojechał z tym do Hank'a. Właśnie apropo Hanka, to jego nagłe olśnienie kiedy połączył fakt jest totalnie przegięte, no ale scenarzyści muszą zamknąć serial w 8 odcinkach, więc jestem wstanie to zrozumieć.
Trochę zawiodłem się tym odcinkiem. Wszystkie poprzednie odcinki były takie doszlifowane do perfekcji, żadnych nie dopowiedzeń ani nagłych boskich olśnień. Widać, że twórcy na siłę przyśpieszają akcje żeby zakończyć serial. A szkoda :(
to co widzimy nie dzieje się w ciągu roku - scena otwierająca cały 5 sezon (ta w barze, sprzed roku) nie jest otwarciem tego sezonu tylko flasforwardem, błyskiem z przyszłości, podobnie zaczyna się druga część tego sezonu czyli odcinek z niedzieli - te dwie sceny są następujące po sobie (Walt jest w barze a potem jedzie do swojego opuszczonego domu) ale chronologicznie one dopiero nastąpia, one są hen hen przed nami.
"Realnie" akcja dzieje się przecież tu i teraz czyli Hank wyszedł z kibla, wrócił do stołu itd aż do sceny garażowej z niedzieli
Czemu uważasz, że olśnienie Hanka jest przegięte? To nie było żadne olśnienie genialnego detektywa, który nagle połączył 5 nie pasujących do siebie faktów, bo sobie coś skojarzył, albo mu się coś przyśniło. Walter posiadał książkę, w której była dedykacja do W.W. Kto mógłby to inny być skoro książka byłą włąsnością Waltera White'a? Było tam "To my other favorite W.W. It's an honour working with you. Fondly, G.B." Dla mnie przegięte by było jakby Hank nie skojarzył tego z notatką w zeszycie Gale'a. A skoro napisane jest o wspólnej pracy, to naprawdę.. nie tak trudno połączyć fakty.
Dokładnie, tym bardziej, że pod nosem masz też 105 innych rzeczy, które świadczą o winie Walta, choćby te wymienione przez Hanka w garażu jak telefon o Marie i spowodowanie wypadku w drodze do pralni. Po prostu potrzebny był bodziec żeby podłożyć Walta pod Haisenberga i wszystko składa sie w logiczną całość.
Już prędzej możnaby uważać za cudowne olśnienie to, że Walt od razu zauważył zniknięcie książki, a jeszcze bardziej to, że wpadł na pomysł, żeby poszukać tego urządzenia gps w samochodzie. Było to o wiele mniej prawdopodobne. Chociaż też wcale nie takie niewiarygodne, jako że wiedział, że Hank takiego urządzenia juz używał, gdy prowadził nieoficjalne śledztwo
"napis na ścianie Heisenberg jest mistrzowski, według mnie jest to powiązane z tym czeskim gangiem"
Eee? Dla mnei wyjaśnienie jest proste - dom został zajęty przez władze (zresztą jest tabliczka, chyba wskazująca że jest to miejsce przestępstwa albo własność miasta Albuquerque, widać zresztą coś, co może być resztką policyjnej taśmy ogradzającej), a że nie znalazł się chętny, to miejsce stało się lokalną "atrakcją". Napis i reakcja sąsiadki mogą świadczyć, że p. Heisenberg jest dość, uhmmm, sławny.
Mnie zastanawia czy ten czeski gang - bo na pewno z Czech - sam przyjedzie w związku z brakiem dostaw mety, czy Lydia będzie chciałą go do tego zmusić? jak dla mnie jest za słaba do tego biznesu i pewnie po drodzę ją też będą chcieli zlikwidować
Ja myślę, że począkowa scena 9tego odcinka niekoniecznie jest zupełną końcówką serialu. Walt stracił wszytsko, niewiadomo tylko w jaki sposób, ale moim zdnaiem nie będzie chciał się zaić tylko zemścić. Skoro przyjeżdza do opuszcznego domu w dzień, nie kryjac się, jak to ktoś wcześniej zauważył, to znaczy, że niewiele go obchodzi, niewiele ma do stracenia, coś postanawia i to robi.
Myślę, że nie zginie, straci wszytsko i będzie się musiał ukrywać. Dokona zemsty i wyjedzie pod zmienionym nazwiskiem.
Czeska mafia na pewno się pojawi i Walter z nimi zadrze. Kto wie, może przez nich ostatecznie straci rodzinę i dom, Lydia w końcu zacznie sypać, jest słaba psychicznie, za bardzo się przejmuje. Ona w pewnym sensie go wyda ratując własny tyłek.
Albo, teraz mi przyszło go głowy, Lydia tylko zgrywa taką neurotyczną laskę, a tak naprawdę siedzi w tym po uszy i się okaże realnym zagrożeniem. Ktoś zauważył, że Walt wchodzi w rolę Gusa, może Lydia będzie nowym Heisenbergiem, kimś z pozoru niegroźnym, kto zacznie powoli przejmować kontrolę. (Scena w myjni, jak scena w Pollos Hermanos)
pewnie że nie jest końcówką - to jest dopiero preludium do koncówki. Walt zabiera rycynę, i z kupionym karabinem jedzie w miasto wyrównać sprawy. A na końcu, po załatwieniu spraw łyka tę swoją rycynę aby nie spędzić życia za kratami skoro był już królem i poznał smak władzy, kasy i ustawiania (kasowania) ludzi. I to może być to szczęśliwe dla Walta zakończenie o którym mówi Gilligan, a które my widzowie mamy uznać za wątpliwie szczęśliwe, ba - złe dla Walta.
przychylam się do przypuszczeń w związku z tym, że Walt otruję się rycyną... akcja z karabinem maszynowym może być jego ostatnim "tchnieniem" i zaraz potem sam zdecyduję kiedy i jak umrzeć, nie pozwoli by pokonał go rak, nie da się złapać...
Dokładnie, Walt raczej nie pozwoli rakowi z nim wygrać - sam zadecyduje kiedy i gdzie umrze, wątpię że będzie leżeć i czekać, w końcu to Heisenberg
Z pewnością nie jest samą końcówką serialu. Moim zdaniem te wydarzenia zobaczymy znowu w przedostatnim odcinku, który nazywa się..."Fifty-Two". A w ostatnim odcinku zobaczmy pewnie tę ostateczną akcję z M60 i być może rycyną.
rycyna się zgadza. Ale nie została ona użyta do otrucia syna Andrei. Oglądałeś w ogóle serial? Dziecko zostało otrute owocami konwalii. Przez Waltera. Ponawiam pytanie, oglądałeś w ogóle serial? Niekoniecznie bezpośrednio przez niego, ale z jego polecenia. Nie wiadomo jak dokładnie to się stało.
slowa 'jezeli dobrze pamietam' oznaczaja ze moglem sie mylic no i pomylilem sie jak widac ;] nie wiem, moze ludzie jak ty lubia ogladac kazdy odcinek po trzy razy, ale ja obejrzalem raz i w dodatku dosc dawno
myślę, że ludzie jak ja rzeczywiście lubią :) Sprawa z konwalią wydała mi się całkiem kluczowa. Ale dla ludzi jak ja wiekszość szczegółów wydaje się taka :)
moze i w swoim czasie taka byla, co nie zmienia faktu ze mi po prostu umknela ;] nie ma co sie spierac, poprawiles mnie i git
przez rok mase seriali oglądałem, i zapomniałem przypomnieć sobie wszystko przed początkiem BB 5B, ale okej teraz już jestem w domu, dzięki !
Znalazłam, że lillly of the valley to konwalia. I wydaje mi się, że w serialu coś było o tym, że Brock otruł się owocami tej rośliny. Chodziło o kwiaty może? Poprawcie mnie jeśli pamiętacie. Chciałabym wiedzieć.
Konwalia ma tylko takie małe dzwoneczki i to są kwiatki. Chyba potem one zmieniają się faktycznie w takie małe czerwone kulki, jagody czy cuś. W sumie tych jagód nie widziałam na oczy, ale chyba i to i to jest trujące. W każdym razie w serialu były one pokazane u Waltera w doniczce kiedy kwitły. :) Pamiętam, bo to moje ulubione kwiaty.
oczywiście że konwalie mają owoce - właśnie te czerwone kulki
wiem, bo mam całą masę na ogrodzie :)
Nikogo dotychczas nie zabiła, choć wiele razy chciano jej użyć. Brock został otruty przez lily of the valley, a nie rycynę.
Mnie osobiście zaciekawiła scena w której Walt na początku odcinku wyciągał rycynę z gniazdka. Kamera według mnie jakoś ujęła to w ten sposób żeby uchwycić wyraźnie czarne grafiti na ścianie i walta jakby - skruszonego, uchylonego pod znaczeniem tego grafitii może się mylę ale takie odniosłem wrażenie.. Tylko kurde nie mogłem przeczytać do tam jest napisane:jedynie pierwszy napis moja głowa rozszyfrowała jako : "Deed" Co wy o tym myślicie? Moja głowa płata mi figle czy to może być coś istotnego :P?
Hank myślę że został otruty przez walta ale nie recyną z gniazdka tylko czymś innnym, a fleshback z 9 odc pokazuje że na koniec sam zażyje tą trucizne ale tak jak wcześniej pisaliście po dokonaniu zemsty w końcu m4 w bagażniku to nie przypadek.
To nie stanowi odpowiedzi na moje pytanie : ( A co do tej rycyny to w tych spoilerach było napisane po co Walt ją weźmie (Nie będę pisał bo zaraz znowu zacznie się że ktoś spoileruje)
Mam pytanie odnośnie kwestii, która nie została chyba poruszona w tym temacie. Po tym jak Walter zabiera rycynę, odwraca głowę, jakby zaczyna się podnosić i nagle zatrzymuje się. patrzy przed siebie jakby włąśnie nagle o czymś pomyślał. Jakby cos go zaskoczyło. O co chodziło? Jak myslicie? A może mi się tylko wydawało?